Matrix: Zmartwychwstania – nowy zwiastun i data premiery
Po przeszło 20 latach od premiery “Matrixa” do trylogii dołącza jej kontynuacja. Tym razem wydaje się ona czymś więcej aniżeli gratką dla fanów dotychczasowych produkcji sióstr Wachowskich. Od 2003 roku, w którym to ukazała się trzecia odsłona sagi, Matrix wykroczył poza reżyserską wizję rzeczywistości science-fiction. Sztuczna inteligencja, wirtualny świat, ludzie żyjący w zamknięciu przed zagrożeniem – brzmi znajomo, jak nigdy wcześniej, prawda? Być może to właśnie zanurzony w realiach XXI wieku “The Matrix Resurrections” rzuci na nie nowe światło.
„Matrix” dla niewtajemniczonych
Trylogia “Matrixa” to kreacja sióstr Wachowskich. Ukazuje ona znaną nam wszystkim codzienność jako symulację, stworzoną na potrzeby sztucznej inteligencji, która zawładnęła światem. Ludzkość stała się ofiarą tego, co sama stworzyła – przeobrażając człowieka z roli pana w niczego nieświadome paliwo napędowe.
Wobec tej rzeczywistości obojętna nie pozostaje grupa tych, którzy znają prawdę. A wśród nich protagonista całej serii – Neo (w tej roli Keanu Reeves, którego można zobaczyć również w trailerze „Matrixa” 4), w którym niektórzy dostrzegają „wybrańca”, mającego przywrócić ludziom wolność. Dążą oni do przezwyciężenia ograniczeń, jakie narzucił na nich system, aby następnie wykorzystać tę namiastkę autonomii w walce przeciwko programom – Agentom, na czele z Agentem Smithem.
W „Matrixie” wszystko jest potencjalnym zagrożeniem, gdyż wspomniane programy mogą się replikować i ucieleśniać. Sposobem na przetrwanie jest wyzbycie się swoich mentalnych granic, znanych z realnego świata. Samo przetrwanie jednak nie wystarczy…
„Matrix Zmartwychwstania” – co już o nim wiemy?
Kiedy już wydawało się, że wraz ze śmiercią Neo i Trinity „Matrix” dobiegła końca, Lana Wachowski zdecydowała się na ich „wskrzeszenie”. Tym razem zrobiła to niezależnie od swojej siostry – Lilly, która nie podzielała podobnego jak ona entuzjazmu względem tego zabiegu.
Reżyserka przyznała, że kreacja fabuły „Matrixa” 4 była dla niej swoistego rodzaju terapią. Przywrócenie do życia głównych bohaterów miało ją bowiem wesprzeć w żałobie po utracie rodziców – postaci Neo i Trinity mają być, wedle jej relacji, dwiema najważniejszymi w jej życiu. W jakich jednak okolicznościach pojawią się one w nowej produkcji?
Zwiastuny “Matrixa” 4 to déjà vu bohaterów, pojawiające się po latach ich zmagań, znanych z poprzednich części sagi. Fani trylogii doskonale wiedzą, że oznacza to jedno – błąd systemu. Ten zaś można wykorzystać dla własnych celów… o ile jest się świadomym tego, co prawdziwe.
Trailery zaś pozostawiają znaczne wątpliwości co do stanu wiedzy głównych bohaterów – Neo spotykamy ponownie w gabinecie terapeutycznym, w którym wyjawia swoje wątpliwości co do realności własnych wspomnień. Również Trinity (której to postaci wiernie towarzyszy Carrie-Anne Moss) zdaje się dostrzegać w ponownym spotkaniu swojego ukochanego jedynie złudzenie własnej percepcji.
Wszelkie pozory, tak jak wcześniej, znikają jednak wraz z decyzją o przełknięciu czerwonej pigułki, wraz z którym następuje powrót do początków. Nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z remakiem tej historii.
Mimo retrospekcji towarzyszące bohaterom zmagania są bowiem zgoła inne. Pojawiają się też nowi bohaterowie – w tym prawdopodobnie młodsza lub alternatywna odsłona Morfeusza (w tej roli Yahya Abdul-Mateen II), w której inni dopatrują się też jego syna. Laurence Fishbourne, pojawiający się na przestrzeni trylogii, przekazał zaś, że nie zagrał w „Matrixie Zmartwychwstania”, co zasmuciło fanów serii, dla których jego kreacja stała się legendarna. O wizji reżyserskiej takiego zabiegu dowiemy się już wkrótce.
Kiedy premiera?
Jak widać, zwiastuny „Matrix 4” dostarczają więcej pytań niż odpowiedzi. Na te ostatnie nie trzeba jednak długo czekać – „Matrix Zmartwychwstania” zagości w polskich kinach już 22 grudnia 2021 roku.
Może Cię zainteresować: