Finał czwartego sezonu Stranger Things 4 na widowiskowym zwiastunie
Wielkie odliczanie do debiutu 2. części 4. sezonu Stranger Things powoli dobiega końca. Nic więc dziwnego, że Netflix stopniuje napięcie przed premierą. Światło dzienne ujrzał właśnie oficjalny zwiastun ostatnich odcinków najnowszej odsłony serii. Zapowiada się epicki finał.
Stranger Things – zwiastun finałowej części 4. sezonu
W drugiej części 4. sezonu serialu bohaterowie zmierzą się z Vecną i nie będzie to proste zadanie. Niejednokrotnie docierały do nas informacje, że najnowsza odsłona tytułu przyniesie straty w ludziach.
Tragiczny obrót zdarzeń potwierdzają też złowrogie słowa głównego antagonisty: To koniec, teraz po prostu się przyglądaj. Emocji na pewno więc nie zabraknie, a kolejne starcia w rytm Running up that hill są na to najlepszym dowodem.
Pierwsza część sezonu zrobiła niemałe wrażenie na odbiorcach, podnosząc poziom i tak już sztandarowego tytułu Netflixa. Zostawiła ich też z wieloma pytaniami; zaprezentowany właśnie zwiastun nasuwa zaś kolejne. Na szczęście na odpowiedź nie przyjdzie nam długo czekać.
Kiedy premiera 2. części Stranger Things 4?
Czwarty i przedostatni sezon zamkną tylko i aż dwa odcinki. W rzeczywistości są to jednak pełnometrażowe filmy – przypomnijmy, że pierwszy z nich liczy sobie 1 godzinę 25 minut, drugi zaś rekordowe 2 godziny i 19 minut (pierwsze zapowiedzi sugerowały nawet 2,5 godziny)! Premiera już 1 lipca 2022.
Serial Stranger Things – o czym jest ten intrygujący horror?
Potrzebujesz szybkiego przypomnienia, o czym były poprzednie sezony? Oto krótkie streszczenie losów bohaterów serialu (uwaga na spoilery!)
Pierwszy sezon – początek fenomenu Stranger Things
Pierwszy sezon trafił na Netflix w lipcu 2016 roku. W małym miasteczku Hawkins, gdzie każdy zna każdego, osobliwy incydent rozpoczyna łańcuch niepokojących wydarzeń, prowadzących do zaginięcia dziecka. Will Byers znika w pobliżu ściśle tajnego laboratorium rządowego. Na jego poszukiwania wyrusza wiele osób, w tym jego matka (Joyce), brat (Jonathan), przyjaciele (Mike, Dustin i Lucas), szef policji (Jim Hopper).
Mroczne agencje rządowe i złowrogie siły nadprzyrodzone zbiegają się w miasteczku, podczas gdy kilku mieszkańców zaczyna rozumieć, że dzieje się coś więcej, niż można dostrzec na pierwszy rzut oka. Sprawy jeszcze bardziej się komplikują, gdy do historii wkracza mała dziewczynka z ogoloną głową, która posiada nadprzyrodzone telekinetyczne i telepatyczne moce. Losy mieszkańców miasteczka podbiły serca milionów widzów na świecie.
Drugi sezon – historia nabiera rozpędu
W drugim sezonie, który pojawił się na Netflix w 2017 roku, mroczna historia jest kontynuowana. Po prawie roku od dziwnego zniknięcia Willa życie w Hawkins wcale nie wróciło do normy. Nadprzyrodzone siły po raz kolejny zaczynają wpływać na miasto – coś niszczy plony lokalnym farmerom. Pojawiają się nowe postacie, a także nowe … potwory.
Trzeci sezon – nastoletnia nostalgia
Trzeci sezon, którego premiera na Netlixie odbyła w 2019 roku, nie odbiega tematycznie od poprzednich. Tak samo jak wcześniejsze sezony Stranger Things to nostalgia lat 80-tych, szalone potwory i pełne hormonów nastolatki. Jest rok 1985 i wszyscy dobrze się bawią podczas wakacyjnej przerwy. Niestety dla Hawkins, pewne skrywane tajemnice wydostają się na powierzchnię, a mrok zaraża wszystkich.
Stranger Things: czemu tak długo czekaliśmy na sezon 4?
Dla setek milionów widzów z całego świata oczekiwanie na czwartą serię Stranger Things ciągnęło się w nieskończoność. Dlaczego musieliśmy czekać na czwarty sezon aż dwa lata?
Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze pandemia uderzyła dokładnie w momencie, gdy na początku 2020 roku filmowanie nabierało rozpędu. Produkcja została zamknięta na kilka miesięcy, a kiedy znów ruszyła, nowe obostrzenia sprawiły, że proces kręcenia filmu był jeszcze wolniejszy. Jednak twórcy wyjaśniają, że nie tylko Covid miał wpływ na opóźnienia. Producent Levy wyjaśnił Steve’owi Weintraubowi z Collider podczas wywiadu:
Twórcy zapewniali wszystkich fanów, że naprawdę warto czekać na Stranger Things 4. W zapowiedziach zdradzono nam, że akcja wychodzi poza Hawkins. Jest to więc pierwszy sezon, w którym zdjęcia były kręcone w wielu lokalizacjach.
W świetle obecnych restrykcji to również spowolniło prace nad serialem. Kolejnym powodem jest to, że horror jest tworzony przez małą grupę ludzi, nie jest to duża milionowa produkcja. Bracia Duffer mogą wyreżyserować określoną liczbę odcinków każdego roku.
Data premiery Stranger Things 4
Czwarty sezon Stranger Things podzielono na dwie części. Pierwsza z nich zagościła na Netfliksie 27 maja; na drugą zaś fani musieli zaczekać jeszcze 5 kolejnych tygodni – do 1 lipca. Łącznie sezon ma liczyć 9 odcinków.
Podano również listę tytułów dla każdego z dziewięciu nadchodzących odcinków:
- The Hellfire Club/Klub Ognia Piekielnego
- Vecna’s Curse/Klątwa Vecny
- The Monster and the Superhero/Potwór i superbohaterka
- Dear Billy/Drogi Billy
- The Nina Project/Projekt Nina
- The Dive/W głąb
- The Massacre at Hawkins Lab/Masakra w laboratorium
- Papa/Tata
- The Piggyback/Na gapę
Zniecierpliwieni fani mogą odnieść wrażenie, że twórcy (i sama platforma) grają im na nosie, serwując w pierwszej dacie premiery “Stranger Things 4” zaledwie wycinek tego, co oferowano im do tej pory. Z perspektywy reżyserskiej istnieje jednak uzasadnienie takiego zabiegu. Być może więc damy się miło zaskoczyć?
Czemu podzielono 4 sezon Stranger Things?
Dzielenie sezonów na części w ramach platformy nie jest wcale nowym zabiegiem. Wystarczy wspomnieć o tytułach, takich jak “Dom z papieru”, “Lupin” czy “Ozark”, które również prezentowano stopniowo w ramach danego sezonu.
Niekiedy ma to charakter czysto taktyczny (konieczność subskrybowania platformy na przestrzeni dłuższego okresu oznacza większe zyski), niekiedy zaś jest następstwem specyfiki danej produkcji, szczególnie zaś długości jej trwania. Tym razem mamy mieć do czynienia z tym drugim przypadkiem (co nie wyklucza rzecz jasna pierwszego).
Matt i Ross Dufferowie o celowości tego zabiegu w odniesieniu do 4. sezonu “Stranger Things” Netfliksa mówią następująco:
„Możemy otwarcie powiedzieć, że czwarty sezon serialu »Stranger Things« jest najbardziej skomplikowanym sezonem, jaki do tej pory nakręciliśmy – ale realizowaliśmy go z wielką przyjemnością. Potrzebowaliśmy dziewięciu scenariuszy, ponad ośmiuset stron, tysięcy efektów wizualnych oraz prawie dwóch lat spędzonych na planie.
Efekt? Niemal dwukrotnie dłuższy czas ekranowy niż w przypadku któregokolwiek wcześniejszego sezonu. Wszyscy zaangażowani w tę produkcję są bardzo dumni z efektu końcowego. Nie możemy się doczekać, żeby wam go pokazać!”
Mimo że data premiery “Stranger Things 4” nieco rozciągnie nam się w czasie, zgodnie z powyższą zapowiedzią już w pierwszym terminie dostaniemy całkiem pokaźną, pod względem długości seansu, dawkę wrażeń przed małym ekranem.
Jeżeli każda z zaprezentowanych części będzie zaś liczyć tyle, ile przeciętny sezon, otrzymamy de facto premiery dwóch kolejnych sezonów serialu w zaledwie ponadmiesięcznym odstępie czasu. A to brzmi już zdecydowanie lepiej.
Czy to już ostatni sezon Stranger Things?
Również w tym zakresie odpowiedzi udzielają sami twórcy:
„Siedem lat temu rozplanowaliśmy całą historię Stranger Things. Przewidywaliśmy wtedy, że jej przedstawienie zajmie cztery do pięciu sezonów. Okazała się jednak zbyt obszerna, by opowiedzieć ją w czterech sezonach, ale – jak wkrótce sami zobaczycie – szybkim pędem zbliżamy się do finału. Czwarty sezon będzie przedostatnim sezonem, a piąty ostatnim.
Mamy jeszcze wiele emocjonujących historii do opowiedzenia w świecie »Stranger Things«. Będą nowe tajemnice, nowe przygody oraz nowi, nieoczekiwani bohaterowie [Czy to zapowiedź spin-offa „Stranger Things”?].
Najpierw jednak mamy nadzieję, że zostaniecie z nami do końca opowieści o silnej dziewczynce imieniem Jedenastka i jej odważnych przyjaciołach, o zgorzkniałym komendancie policji i nieugiętej matce, o małym miasteczku zwanym Hawkins oraz alternatywnym wymiarze znanym jako Druga Strona”.
Wieść o tym, że nadchodzi nowe, okazała się zatem zapowiedzią schyłku tej historii. Do tego czasu wiele może się jednak zmienić – zwłaszcza biorąc pod uwagę sukces, jaki niewątpliwie osiągnął ten serialowy tytuł (i jaki jeszcze może osiągnąć).
Źródło: Netflix i opracowanie własne
Zobacz także: