Darknet i Deep Web – ciemna strona internetu
Ciemna strona internetu czyli osławiony Dark Web. Niesławne miejsce handlu bronią, narkotykami i skradzionymi danymi, gdzie możesz wynająć mordercę na zlecenie lub hakera. Czy to legenda miejska, a jeśli tak, to czy jest w niej ziarno prawdy? Sprawdźmy czym różni się Dark Net od Deep Web, co w nim znajdziemy, czego unikać i jak z niego korzystać, żeby wyjść z tej przygody bez kajdanek na dłoniach i ograbionym kontem bankowym.
- Czym jest Deep Web (Głęboka sieć)? Czym różni się od zwykłego internetu?
- Co to jest Darknet?
- Czy korzystanie z Darknetu jest legalne?
- Jak wejść do Darknetu?
- Jak poruszać się po Darknecie?
- Co można znaleźć w Dark Web?
- Handel i płatności w Darknecie
- Czy Dark Web jest niebezpieczny?
Czym jest Deep Web (Głęboka sieć)? Czym różni się od zwykłego internetu?
Deepweb to ocean informacji ukrytych w sieci internetowej, ze stronami, które nie są indeksowane przez roboty wyszukiwarek.
Przeciętny użytkownik ma dostęp tylko do niewielkiej części globalnego Internetu. Można ją porównać do czubka lodowej góry wystającej nad oceanem – większość skrywa woda.
Deep Web to m.in.:
- serwery tworzące zaplecze techniczne dla portali internetowych,
- serwisy archiwizujące stare wersje stron internetowych,
- zawartość e-maili,
- konta chronione hasłem – treści udostępniane tylko osobom dysponującym loginem i hasłem,
- zaszyfrowane strony, które można przeglądać korzystając z dedykowanego oprogramowania, np. przeglądarki Tor.
Co to jest Darknet?
Nazwy Deep Web i Dark Web bywają stosowane zamiennie. Tymczasem Dark Web to część Głębokiej Sieci. Jest niedostępna przy użyciu klasycznych przeglądarek np. Google czy Mozilla Firefox. Strony umieszczone w Darkweb nie są indeksowane w wynikach wyszukiwania.
Darknet to w gruncie rzeczy szyld dla ukrytych sieci dostępnych przez różne oprogramowanie, oprócz Tor to np. I2P (Invisible Internet Project) i Freenet.
Czy korzystanie z Darknetu jest legalne?
Tak, z zasady korzystanie z Darknetu jest legalne. Oczywiście wszystko rozbija się o szczegóły – co będziemy robić penetrując ukryty internet. Sprzedaż i kupno narkotyków w oczywisty sposób łamie prawo.
Jednak na tym nie wyczerpują się prawne zagrożenia związane z Darkweb. Na forach w Dark Web znajdziemy porady np. dotyczące oszustw. Umieszczanie ich może zostać uznane za podżeganie do popełnienia przestępstwa lub udzielanie pomocnictwa.
Darknet – jak wejść? Wyszukiwarka Tor i Dark Web
Wejście do Darknetu nie jest trudne. Wystarczy skorzystać z bezpłatnej przeglądarki Tor.
Tor (The Onion Router – router warstwowy) jest siecią, która funkcjonuje w oparciu o tzw. trasowanie cebulowe. Komunikat wysyłany z komputera użytkownika jest wielowarstwowo szyfrowany. Przechodzi przez kolejne serwery pośredniczące (węzły sieciowe). Dane są całkowicie odszyfrowane w ostatnim, tzw. wyjściowy węźle.
Dzięki sieci Tor IP użytkownika pozostaje anonimowe. Nadawca jest dla odbiorcy anonimowy.
Podróż danych w sieci Tor przypomina zachowanie zawodowego szpiega, który chcąc wykryć lub zmylić ewentualny “ogon” wykonuje tzw. trasę sprawdzającą – przed dotarciem do celu krąży po rozmaitych uliczkach i miejscach.
Jak poruszać się po Darknecie?
Deepweb – jak wejść do Darknet? Przedstawimy to w 5 krokach.
- Pobierz plik instalacyjny Tor Browser – znajdziesz go na stronie fundacji non-profit Tor Project.
- Zainstaluj przeglądarkę.
- Skonfiguruj przeglądarkę, np. wybierz poziom bezpieczeństwa (standardowe, bezpieczne, najbezpieczniejsze).
- Wpisz zaszyfrowany adres, np. adres ukrytej usługi Facebooka to: facebookwkhpilnemxj7asaniu7vnjjbiltxjqhye3mhbshg7kx5tfyd.onion
- Możesz skorzystać z wbudowanej w Tor Browser przeglądarki Go Go Duck.
Trzeba pamiętać, że “zwykłe” adresy stron www nie działają w Darknecie. Do przeszukiwania jego zasobów potrzebujemy pseudodomen .onion (osiągalnych tylko przez Tor) – przykładem jest wymieniony wyżej adres do FB.
Nie masz adresu .onion? Rozwiązaniem jest skorzystanie z jednego z licznych katalogów stron Dark Web, np. Torch/TorSearch.
Co można znaleźć w Dark Web?
Brytyjscy badacze znaleźli kilka lat temu 5205 aktywnych stron w Darknecie, a sklasyfikowali – podział na witryny z treściami legalnymi i nielegalnymi – 2723 strony. Po analizie okazało się, że 1547 stron, czyli ponad połowa, zawierała materiały nielegalne, a najpopularniejszy był handel narkotykami.
Oczywiście Dark Web to nie tylko dilerzy kokainy.
“Wiele usług zgodnych z prawem niczym nie różni się od tych udostępnianych w ramach niezaszyfrowanego Internetu, np. adresy e-mail, wyszukiwarki internetowe, komunikatory internetowe, blogi, fora internetowe, radia internetowe, serwisy aukcyjne i informacyjne, strony oferujące przechowywanie danych czy usługi finansowe związane z kryptowalutą elektroniczną” – wylicza Hubert Wojciechowski (“Darknet – wybrane aspekty kryminologiczne, kryminalistyczne i prawne szyfrowanych sieci komputerowych”).
Handel i płatności w Darknecie
W Dark Net można kupić wszystko, a zwłaszcza przedmioty i usługi, które są trudno dostępne w nieszyfrowanym Internecie. To przede wszystkim towary nielegalne (narkotyki, fałszywe pieniądze, paszporty i prawa jazdy), pochodzące z przestępstwa (wykradzione karty kredytowe) lub trudno dostępne w oficjalnym obrocie (broń, niektóre lekarstwa). Niestety Dark Web jest też miejscem handlu ludźmi oraz wymiany pornografii dziecięcej.
Popularnym środkiem płatniczym są w Dark Necie kryptowaluty, które z zasady gwarantują anonimowość.
Do handlu trzeba minimum zaufania po obu stronach. Jak je zdobyć, kiedy kupujący i sprzedawca są anonimowi? Do potwierdzenia wiarygodności służą np. rekomendacje oraz punkty zaufania przyznawane handlującym.
Korzystając z Dark Web trzeba zachować rozsądek. Wiele ogłoszeń na forach oferujących np. narkotyki czy usługi hakerów to żart lub lep na ciekawskich. Podstawową regułą podczas podróży przez Dar Web jest zasada ograniczonego zaufania.
Skoro jesteśmy przy niebezpieczeństwach…
Czy Dark Web jest niebezpieczny?
Najprostsza odpowiedź: owszem, Dark Web może być niebezpieczny. W gruncie rzeczy wszystko zależy, od tego, co będziesz robił w Dark Necie – czego szukał i jak się zachowywał. Podanie danych ze swojej karty kredytowej może być równie ryzykowne w “normalnym” internecie.
Dla wielu osób ukryty internet – Dark Web – to zbawienie. Dziennikarze, blogerzy i zwykli internauci mieszkający w krajach rządzonych przez dyktatury, mogą dzięki przeglądarce Tor znaleźć nieocenzurowane informacje oraz walczyć o wolność słowa i prawa człowieka w swoim kraju.
Z Dark Web korzystają informatorzy dziennikarzy, którzy obawiają się konsekwencji dekonspiracji. Dlatego np. gazeta “New York Times” ma swój adres Tor – sygnalista (whistleblower) może bezpiecznie przekazać dziennikarzom informacje.
Darknet używają też osoby, które nie lubią, kiedy ich zachowania w Internecie obserwowane są przez Google lub inne wielkie cyberkorporacje.
Tor Darknet – wszystko, co złe
Dark Net to jednocześnie miejsce, w którym faktycznie handluje się bronią, narkotykami, ludźmi i skradzionymi danymi. Korzystają z niego przestępcy i terroryści. Grupa ekstremistów islamistycznych używała sieci Tor do komunikacji przed krwawymi zamachami w Paryżu w 2015 roku. Terroryści werbują w Darknecie zwolenników, kupują broń i usługi oraz handlują kryptowalutami.
Sieć Tor nie daje pełnej anonimowości – przekonali się o tym m.in. przestępcy handlujący kokainą, heroiną i amfetaminą na wielkiej internetowej giełdzie zwanej Silk Road. FBI rozbiła ją w 2013 roku, a człowiek odpowiedzialny za jej funkcjonowanie odsiaduje dożywocie.
Jednak konsekwencje zakupu nielegalnych przedmiotów lub substancji nie są największym zagrożeniem. Na “zwykłego” internautę czyhają inne zagrożenia. Strony Tor to miejsca pełne złośliwego oprogramowania oraz oszustów.
Wielu użytkowników Dark Net zapomina, że nie tylko oni szukają anonimowości. Ukryte są również osoby, z którymi się kontaktują. Dlatego np. pobierając dane ze stron Tor można jednocześnie pobrać oprogramowanie ransomware, płacąc za zakupy nie otrzymać zamówionego towaru lub paść ofiarą phishingu czy też szantażu. Warto przypomnieć, że sieć Tor nie gwarantuje pełnej anonimowości (np. nie może zapobiec podsłuchaniu na węzłach wyjściowych). Całkowite szyfrowanie danych zapewnia natomiast usługa VPN (Virtual Private Network).
Może Cię zainteresować: